Pomiń nawigację

8 grudnia 2023

Szczęście, sława, pieniądze – co nam daje nauka przez całe życie?

Udostępnij

Przez całe życie chodzimy do dentysty. Nieustająco staramy się zdrowo odżywiać. Ten sam mechanik przez dekady dba o nasze kolejne auta. Nigdy nie kończymy z zakupami, nie ma też takiej książki, o której powiedzielibyśmy: to już ostatnia w moim życiu. Dlaczego więc edukacja, zdobywanie wiedzy, poszerzanie kompetencji miałyby się definitywnie kończyć po szkole średniej, po studiach – pewnie gdzieś około 20. roku życia?

Idea ustawicznego kształcenia nie jest dziś opcją dla intelektualistów, ale warunkiem normalnego życia zawodowego i społecznego dla każdego z nas. Trudno wyliczyć wszystkie walory wiążące się z przyjęciem postawy: będę się uczył przez całe życie. Takie osoby łatwiej się odnajdą na rynku pracy i poza nim. Są lepszymi fachowcami. Pewnie też mniej problematyczne będzie dla nich uzyskanie awansu – bo znają się na tym, co robią, są na bieżąco z aktualnym stanem wiedzy, z współczesnymi trendami, potrafią szybko uzupełnić potrzebne kompetencje. Zdaniem ekspertów życie osób uczących się ustawicznie jest po prostu wyższej jakości, jest też ciekawsze. To ludzie, którzy chętniej od innych podejmują nowe wyzwania, łatwiej adaptują się do nowych warunków – w pracy i poza nią.

„Nauka to potęgi klucz, w tym moc, co więcej umie”

Ignacy Baliński – to nazwisko polskiego pisarza i publicysty, także działacza społecznego z przełomu XIX i XX wieku, znane jest dzisiaj słabo. Tymczasem to autor pięknego motta, które mogłoby przyświecać filozofii LLL (lifelong learning) – nauki przez całe życie. Pisał on: „Chcesz być czymś w życiu, to się ucz, abyś nie zginął w tłumie. Nauka to potęgi klucz, w tym moc, co więcej umie”. A skoro „w tym moc, co więcej umie”, nie może być inaczej: trzeba nieustannie dbać o wiedzę. Nie ma w zasadzie dziedziny nauki, w której od czasu, gdy większość z nas zakończyła edukację szkolną, nie nastąpił istotny postęp. Nieustannie zmienia się stan wiedzy o kosmosie i o przyrodzie, o medycynie, chemii – nie mówiąc o nowoczesnych technologiach, elektronice, motoryzacji. Mało którego uczestnika rynku pracy, ale też uczestnika życia w społeczeństwie stać dziś na to, by świadomie zakończyć swoją edukację z chwilą odebrania świadectwa szkolnego, dyplomu ukończenia studiów. Współczesny świat tak po prostu nie działa… To prawda, że wiedza, którą wynieśliśmy ze szkoły czy studiów stanowi podstawę, fundament naszych kompetencji. Jednak nie trzeba być murarzem, by wiedzieć, że w fundamentach mieszka się raczej słabo. Tak naprawdę dopiero po opuszczeniu szkół, po zakończeniu edukacji według programów zaczynamy naszą przygodę z rozwojem kompetencji, pomnażaniem kapitału wiedzy – z budowaniem mocy, o której pisał Baliński. Ciągłe dbanie o stan swojej wiedzy jest w gruncie rzeczy koniecznością tak naturalną, jak potrzeba dbania o swój stan zdrowia, kondycję fizyczną, higienę czy urodę.

Trzymając się podręcznika

 Czasem trudno to sobie uświadomić, ale to prawda: żyjemy w uprzywilejowanym miejscu i czasie. Dzięki nowoczesnym technologiom, głównie za sprawą Internetu, dostęp do wiedzy, nawet tej najbardziej eksperckiej, nie jest już przywilejem nielicznych, najbogatszych. We współczesnej Polsce, w Europie w zasadzie każdy zainteresowany znalezieniem informacji na dowolny temat ma dostęp do danych, do materiałów źródłowych, do kompetentnych komentarzy i wyjaśnień. Wszystko to znajduje się na wyciągnięcie ręki: w smartfonie, w komputerze, na tablecie… Starsze pokolenia miały encyklopedię powszechną i słowniki. Dziś źródeł wiedzy, ekspertów, autorytetów, autorów treści jest aż nadmiar. Wyzwaniem staje się przebijanie przez gąszcz danych i źródeł w poszukiwaniu tych najbardziej rzetelnych i aktualnych. Jednocześnie nigdy wcześniej wiedza na dany temat nie zmieniała się tak szybko. Informacje sprzed miesiąca dziś mogą być przedawnione; są profesje, w których wykorzystanie nieaktualnych danych może skończyć się katastrofą, czasem tylko blamażem.

Również z tego powodu proces nabywania wiedzy nigdy nie może być procesem skończonym. Według ostatniego raportu Grant Thorton „Barometr prawa” w 2022 r. w Polsce w życie weszło 31 745 stron nowych aktów prawnych. Czy można zaufać prawnikowi, który w swojej pracy konsekwentnie i świadomie bazuje wyłącznie na wiedzy czerpanej z kodeksów otrzymanych wraz z dyplomem ukończenia wyższych studiów prawniczych?

Życie z LLL

Lifelong learning to po prostu przepis na udane życie – co do tego eksperci są zgodni. Długo można wyliczać walory nauki ustawicznej. To m.in. nieustanny trening umysłu, ciągłe ćwiczenie pamięci, praca służąca rozwojowi procesów poznawczych. To radość wynikająca ze zdobywania nowej wiedzy, nowych doświadczeń. To także przepis na wzrost pewności siebie i poczucia własnej wartości, na poszerzanie horyzontów, rozwój umiejętności i kreatywności.

– Rozwijanie kompetencji przez całe życie skutkuje większą stabilnością na rynku pracy, lepszym przygotowaniem do wyzwań przyszłości, mniejszym stresem i wysiłkiem w przypadku konieczności zdobycia nowych umiejętności, zmiany zawodu. Jednak na pracy życie się nie kończy – osoby ustawicznie się uczące po prostu wiedzą więcej, mają szersze horyzonty, są ciekawszymi partnerami do rozmów, pewnie też będą sprawniejsze umysłowo, gdy zakończą karierę zawodową – przekonuje Aleksandra Berg-Koza, zastępczyni dyrektora Departamentu Usług Rozwojowych w PARP.

Komisja Europejska ogłosiła mijający 2023 rok Europejskim Rokiem Umiejętności. W tym czasie na różne sposoby promowane były działania związane z przekwalifikowaniem i podnoszeniem umiejętności, z promocją uczenia się przez całe życie. Niedobór wykwalifikowanej siły roboczej to bolączka małych i średnich przedsiębiorstw w skali całej Unii Europejskiej; z danych KE wynika, że 77 proc. firm ma trudności ze znalezieniem pracowników mających niezbędne umiejętności. Tymczasem unijne ambicje są takie, że w 2030 roku co najmniej 78 proc. dorosłych będzie mieć pracę, co najmniej 60 proc. co roku będzie uczestniczyć w szkoleniu, przynajmniej 80 proc. będzie mieć podstawowe umiejętności cyfrowe. Unia Europejska, w tym także Polska, nie będzie się rozwijać, nie będzie konkurencyjna, jeśli ambitne plany na samej górze nie zostaną wzmocnione ambicjami Europejczyków, Polaków. Osoby, które są zainteresowane nauką przez całe życie, mają w zasięgu pomocne narzędzie. To Baza Usług Rozwojowych, prowadzona przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, największa w kraju platforma oferująca usługi szkoleniowe i doradcze. To dzięki niej każdego roku dziesiątki tysięcy Polaków mogą dbać o swoje kompetencje, podnosić kwalifikacje, zdobywać wiedzę. Kierownik sekcji w Departamencie Usług Rozwojowych PARP Paweł Startek zapewnia, że BUR to miejsce idealne dla poszukujących kompetentnych źródeł wiedzy, wiarygodnych podmiotów wspierających edukację. – Tu każdy ma szansę znaleźć partnerów, z którymi można się rozwijać. Nasza oferta jest przebogata: szkolenia, kursy zawodowe, doradztwo, studia podyplomowe, mentoring dla osób w każdym wieku. W minionym roku za pośrednictwem BUR zawartych zostało 40 tys. umów na realizację szkoleń lub doradztwa na łączną kwotę niemal 416 mln zł – mówi Paweł Startek. Aleksandra Berg-Koza dopowiada, że Baza Usług Rozwojowych to jedyne miejsce w Polsce, za pośrednictwem którego osoby dorosłe mogą samodzielnie skorzystać z nawet 80 proc. dofinansowania do usług szkoleniowych i doradczych. - Warto śledzić, co dzieje się w BUR, bo do 2029 roku na rozwój kompetencji i kwalifikacji za naszym pośrednictwem trafi prawie 7 mld zł – zachęca przedstawicielka PARP.

Lifelong learning najlepszą inwestycją

Lifelong learning to bez wątpienia najlepsza życiowa inwestycja; taka, w której stopa zwrotu jest wręcz onieśmielająco wysoka. Jeśli wiedza jest skarbem, to dziś skarby leżą na ulicy, czekają w Internecie, są do wzięcia właściwie za darmo – systematycznie, codziennie, przez cały czas. Tych skarbów warto szukać, warto je gromadzić – to się naprawdę opłaca. Poszerzanie kompetencji, poznawanie wciąż czegoś nowego nigdy się nie znudzi. Wystarczy tylko odpowiednie nastawienie i świadomość, że nauka to nie przymus, ale przywilej. Poszukiwacz skarbów – to określenie wręcz pachnie przygodą. Warto tę przygodę zacząć nawet dziś.