Pomiń nawigację

22 marca 2021 r.

„Zetki" zadowolone z zarazy?

Obecnie na rynku pracy spotykają się ze sobą  przedstawiciele co najmniej czterech generacji. Ich proporcje  zmieniają się z każdym kolejnym rokiem, przybywa przedstawicieli najmłodszego aktywnego zawodowo pokolenia, równocześnie przedstawiciele najstarszej generacji przechodzą stopniowo na emeryturę. Ta różnorodność jest wyzwaniem nie tylko w kontekście zarządzania firmą. Przekłada się ona także na inne obszary tj. podnoszenie kwalifikacji, rozwój pracowników czy generalnie  zarządzanie wiedzą w organizacji. Nie wszystkie generacje potrafią i chcą  się dzielić wiedzą. Każde pokolenie także w inny sposób zdobywa i przyswaja nową wiedzę. Dlatego przygotowując szkolenia warto pamiętać o tych różnicach i tworzyć je w taki sposób aby najlepiej odpowiadały potrzebom uczestników.

Kim są, jakimi są pracownikami, jakie są ich mocne i słabe strony?

Przedstawicieli powojennego wyżu demograficznego, osoby urodzone w latach 1946-1964 nazywa się pokoleniem baby boomers. Choć w związku ze starzeniem się naszego społeczeństwa w ogólnym rozrachunku w populacji osób w wieku 55+ przybywa, to na rynku pracy jest ich coraz mniej. Na przeciwległym biegunie mamy przedstawicieli pokolenia Z (inaczej nazywane także pokoleniem C), czyli osoby urodzone po 1990 roku. Wielu z nich dopiero wchodzi na rynek pracy. Pomiędzy są jeszcze dwie inne generacje – czyli przedstawiciele pokolenia X i Y. 

Generacja baby boomers ceni sobie niezależność. Ich mocną stroną w pracy jest zaangażowanie, optymizm i kompleksowe spojrzenie na problemy. Ich zaangażowanie przejawia się między innymi w chęci pozostania aktywnym zawodowo nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego. Pokolenie to charakteryzuje również duża stabilność zachowań - rzadko zmieniają miejsce pracy oraz stanowisko. Typowe cechy to także uznanie autorytetów, cierpliwość i wyważenie słów. Osoby z pokolenia baby boomers mają skłonność do akceptowania reguł narzucanych przez organizację, przejawiają potrzebę uznania, ale najważniejsze jest dla nich dobro pracodawcy i to, co oni mogą dać swojej  organizacji.. O przedstawicielach tego pokolenia często mówi się także, że chętnie dzielą się doświadczeniami z młodszymi pracownikami. Nie oznacza to jednak, że współpraca na linii baby boomers - Y lub Z przebiega bezproblemowo. Przedstawicieli tych generacji dzielą bowiem istotne różnice.

Pokolenie X to także osoby dojrzałe, doświadczeni pracownicy. Ich przedstawiciele przyszli na świat w latach 1965-1979. Charakteryzuje ich wysoka lojalność wobec pracodawcy. Uważani są za osoby godne zaufania i pracowite. Osoby z pokolenia X poszukiwały stabilizacji stawiając na karierę zawodową i maksymalne zaangażowanie w pracę. Wejście w dorosłe życie  i tym samym życie zawodowe pokolenia X przypadło na trudny czas restrukturyzacji gospodarki. Inflacja, nasilenie bezrobocia i niestabilność zatrudnienia wymuszały akceptację umów czasowych i pracy poniżej kwalifikacji. Dlatego mówi się, że osoby z generacji X doceniają stabilizację oraz spokojną, niewymagającą nowych wyzwań pracę, której są raczej wierni. Ich pokora oraz szacunek do pracy czynią z nich sumiennych pracowników, którzy potrafią docenić to, co mają. Przedstawiciele generacji X korzystają z nowych technologii, posługują się komputerami czy smartfonami. Najbardziej komfortowo czują się jednak w kontaktach bezpośrednich i cenią sobie dokumentację papierową opatrzoną odręcznym podpisem. Często dążą do profesjonalizacji w wybranej dziedzinie, bycie ekspertem jest dla niż ważne. Trudniej znaleźć wśród nich wielozadaniowców.

 

Inaczej sprawa ma się w odniesieniu do przedstawicieli następnej generacji, czyli osób określanych mianem Y. Generacja Y to pierwsza z dwóch nazywanych często łącznie milenialsami. To osoby, których cechuje multitasking i otwartość na nowe wyzwania. Przedstawiciele tego pokolenia urodzili się między 1980, a 1989 rokiem. Dorastali w czasach powszechnej komputeryzacji, rozwoju telekomunikacji i telewizji. Brak politycznych ograniczeń, swoboda przemieszczania się, wolność słowa oraz dostępność nowoczesnych technologii stanowiły dla nich naturalną rzeczywistość. Pokolenie Y to grupa ludzi, którzy szybko docierają do informacji, nie lubią długo poszukiwać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Lubią szybką i sprawną komunikację, często słowa zamieniając obrazami. Nie dla nich pisanie listów czy czytanie długich artykułów. Oczekują skondensowanych treści i łatwego przekazu. Wykazują większą niż ich poprzednicy elastyczność i otwartość na zmianę, gotowość do uczenia się. Cechuje ich jednak niechęć do długofalowych zobowiązań. Chętnie inwestują w siebie i rozwijają swoje pasje. Wykazują większą od swoich poprzedników koncentrację na sobie, swoich potrzebach i korzyściach. Są znacznie mniej lojalni względem pracodawców, ale potrafią być bardzo zaangażowani w pracę, jeśli ta spełnia ich oczekiwania i zaspokaja potrzeby. Od pracodawców oczekują satysfakcjonującej płacy i inwestowania w ich rozwój zawodowy. W życiu zawodowym przedstawiciele tego pokolenia najlepiej czują się w organizacjach o płaskiej strukturze organizacyjnej, potrzebują bliskich kontaktów z przełożonymi i otwartości na dyskusje. Nie imponuje im stanowisko czy pozycja w organizacji. Dla nich hierarchia nie ma większego znaczenia.

 

Przedstawicieli najmłodszego pokolenia funkcjonującego obecnie na rynku pracy nazywamy generacją Z.  To młodsza część z grupy tzw. milenialsów. Czasami milenialsami określa się jedynie pokolenie Y rozszerzając zakres dat, który wyznacza granice tej generacji. Wtedy generacja Z nazywana jest post milenialsami, pokoleniem Facebooka, cyfrowymi tubylcami, pokoleniem pilota czy pokoleniem Internetu. Osoby urodzone po roku 1990 bywają także określane jako pokolenie C, pochodzące od słów connected, communicating, content-centric, computerized, community-oriented, always clicking. Wydaje się, że określenia te dobrze charakteryzują najmłodsze grono pracowników, dzisiejszych dwudziestoparolatków.  Dla przedstawicieli tego pokolenia światy wirtualny i realny to często ta sama rzeczywistość. Nie potrafią funkcjonować bez Internetu i mediów elektronicznych, gdyż są one dla nich częścią codzienności. Przez nieustanne przebywanie w sieci w przypadku osób z generacji Z internetowe komunikatory często wyparły potrzebę komunikacji bezpośredniej. Stąd często zwraca się uwagę na obniżone umiejętności komunikacji werbalnej i nawiązywania bliskich kontaktów interpersonalnych w świecie rzeczywistym wśród przedstawicieli tego pokolenia.

Osoby z generacji Z mają oczywiście wiele wspólnego z przedstawicielami pokolenia Y. Podobnie jak Y nie należą do osób cierpliwych, postrzegających osoby starsze jako źródło wiedzy eksperckiej. Często uważają, że szybciej zdobędą potrzebne informacje w sieci niż pytając bardziej doświadczonych pracowników. Chcieliby osiągnąć zawrotną karierę zawodową natychmiast, najlepiej bez wysiłku. Trudno jest im pogodzić się z wizją długotrwałego budowania pozycji zawodowej za pomocą małych kroków. Nie zależy im na stabilności w pracy, szukają różnorodności, unikają rutyny. Omawianą generację cechuje wręcz wrodzony multitasking. Przedstawiciele tego pokolenia potrafią robić kilka rzeczy jednocześnie i jest to dla nich w pewien sposób naturalne. Nie stanowi dla nich problemu np. jednoczesna rozmowa z kimś, pisanie wiadomości i oglądanie serialu. Z drugiej jednak strony z tego samego powodu nie potrafią się skupić na dłużej na wykonaniu jednej czynności. Trudno przyciągnąć ich uwagę tak mocno, by jednocześnie nie robili czegoś innego. Zdarza się, że przedstawiciele innych generacji obserwując Z-tkę przy pracy czy nauce mają wrażenie, że Z-tka zachowuje się chaotycznie, co chwilę odrywając się od wykonywanej czynności. Co dla innych pokoleń może być frustrujące i świadczyć o lekceważącym podejściu. Wcale jednak nie oznacza to, że Z-tka będzie mniej efektywna w wykonaniu tego zadania. Taki jest po prostu jej styl działania i nie powinno to już nikogo dziwić.  

Często w charakterystykach generacji funkcjonujących na rynku pracy wspomina się o pewnych podobieństwach wśród przedstawicieli pokolenia X i Z. Jednym z nich jest zachłyśnięcie się reklamą. Silnie wkraczająca na polski rynek reklama na wzór zachodnioeuropejskich standardów w czasach młodości przedstawicieli pokolenia X dość mocno ich zauroczyła. Generacja Z podobnie bardzo łatwo ulega trendom. Ich wybory konsumenckie bardzo często podyktowane są marką, modą i chęcią zaimponowania rówieśnikom.

Osoby z pokolenia Z cenią sobie szybkość i praktyczność, rzeczy użyteczne to dla nich takie, dzięki którym można oszczędzić czas. Nowe technologie będące nieodłącznym elementem Z-tkowej codzienności mają dla nich również bardzo użytkowy charakter. To nie tylko źródło informacji. Smartphone przedstawiciela pokolenia Z naszpikowany jest różnego rodzaju aplikacjami. To nie tylko komunikatory, mapy, maile, aplikacje bankowe czy transportowe. Pełno tam również narzędzi monitorujących ich codzienne funkcjonowanie np. liczących kroki, spożyte kalorie czy monitorujących ich sen. Z-tka ma aplikacje od wszystkiego.

Jak wynika z raportu Centrum Badania Opinii Społecznej dot. korzystania z Internetu, opublikowanego w lipcu ubiegłego roku, 98% przedstawicieli tego pokolenia stale korzysta z internetu. 100% badanych w wieku 18-24 lata deklaruje korzystanie z sieci mobilnej. Styl korzystania z sieci także w dużym stopniu zależny jest od wieku. Badani poniżej 35-go roku życia (czyli przedstawiciele pokolenia Y), zwłaszcza mający od 18 do 24 lat (pokolenie Z), na ogół deklarują stałą obecność online- zaznaczyli w ankiecie odpowiedź „w zasadzie cały czas jestem online, na bieżąco otrzymuję informacje i reaguję na wiadomości”, natomiast wśród osób  powyżej 44 roku życia, a zwłaszcza najstarszych internautów, przeważa „wchodzenie” do internetu doraźnie, w konkretnym celu.

Internet dla przedstawicieli pokolenia Z zecydowanie częściej niż przedstawicieli poprzednich pokoleń stanowi nie tylko pomoc w życiu codziennym, ale również miejsce pracy. To pokolenie już dawno wie, że w sieci można zarobić i nie obawia się internetowych transakcji czy umów zawieranych na odległość.

E -commerce i życie w sieci, to rzeczywistość w którym milenialsi odnajdują się chyba najlepiej ze wszystkich generacji. W czasie kiedy duża część przedstawicieli starszych generacji dopiero stawiała swoje pierwsze kroki w internetowych biznesach, Z-tki elastycznie reagowały na zmieniającą się rzeczywistość. Podchodząc do zmian z dużo większą elastycznością, swobodą i akceptacją.

Osoby z pokolenia Y i Z mocno odczuły konsekwencje pandemii, jeśli chodzi o utrzymanie czy rozpoczęcie pracy. Mimo to okazali się jednak grupą najbardziej odporną psychicznie na nową sytuację. Jak wynika z najnowszej edycji badania firmy doradczej Deloitte „Global Millennial Survey 2020” pojawienie się koronawirusa okazało się też dla nich impulsem do zmian.

Tegoroczna, dziewiąta edycja badania składa się z dwóch części. W pierwszej firma doradcza Deloitte przepytała prawie 18,5 tys. przedstawicieli pokolenia Y i Z pochodzących z 43 krajów, w tym z Polski. Druga część to przeprowadzona została już po wybuchu pandemii COVID-19 na grupie ponad 9 tys. osób z 13 krajów. Druga ankieta dotyczyła wpływu kryzysu na respondentów, ich karierę zawodową, a także potencjalnych skutków pandemii w dłuższej perspektywie czasowej oraz tego, jak przedstawiciele obu pokoleń teraz sobie z nią radzą.

Zawirowania na rynku pracy spowodowane pojawieniem się koronaworusa znacząco odbiły się na sytuacji zawodowej badanych. Zaledwie jedna trzecia generacji Y i 38 proc. przedstawicieli pokolenia Z biorących udział w badaniu deklaruje, że ani ich sytuacja zawodowa, ani dochody nie ucierpiały na skutek pandemii. Traktują oni jednak kryzys jako szansę na „zresetowanie się”. 76 proc. spośród respondentów z generacji Y i prawie tyle samo przedstawicieli pokolenia Z  deklaruje, że pandemia zainspirowała ich do zmiany swojego życia na lepsze.

Te młode generacje żyją w ciągłym pośpiechu i stresie. Nerwowe napięcie towarzyszy im niemal każdego dnia. Aż 39 proc. polskich milenialsów przyznaje, że odczuwa niepokój lub stres niemal bez przerwy. W skali globalnej takich odpowiedzi było jeszcze więcej – 44 proc. Ankieta przeprowadzona przez Deloitte już w czasie pandemii pokazuje, że pojawienie się koronawirusa obniżyło poziom stresu respondentów o 7 punktów procentowych i 8 punktów procentowych odpowiednio dla przedstawicieli pokoleń: Z i Y.

Może to stanowić dowód na to, jak zbawienny wpływ na nasze samopoczucie może mieć częstszy kontakt z rodziną i wolniejsze tempo życia. Zapewne nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że w ostatnich miesiącach mniej nerwów straciliśmy stojąc w korkach, zatłoczonych pociągach czy metrze.

Troska o nasze środowisko naturalne i chęć spowolnienia zmian klimatycznych jest bliska sercu większości milenialsów. Niestety ten temat był raczej powodem do zmartwień młodych ludzi. Przed pojawieniem się pandemii ponad jedna trzecia milenialsów w Polsce i ponad połowa na świecie uważała, że jest zbyt późno, by naprawić szkody wyrządzone środowisku przez człowieka. Jednakże odsetek ankietowanych, którzy odpowiedzieli tak w badaniu przeprowadzonym już po wybuchu pandemii był niższy. Oznacza to, że młodzi ludzie dzięki pandemii bardziej optymistycznie spoglądają w przyszłość. Możliwe, że ograniczenie działalności gospodarczej, transportu i innych aktywności człowieka negatywnie odbijających się na środowisku przełożyło się na mniejsze zużycie energii, a co za tym idzie, niższy poziom zanieczyszczeń, co dało młodym ludziom nadzieję, że klimat i planetę można jeszcze uratować.

Wśród przedstawicieli właściwie wszystkich pokoleń, w ujęciu globalnym jednym z najbardziej stresogennych czynników jest obawa o sytuację finansową naszą i naszych najbliższych. Jednak ponad połowa przedstawicieli pokolenia Y oraz 43 proc. przedstawicieli pokolenia Z twierdzi, że byłaby w stanie poradzić sobie z nieoczekiwanym dużym wydatkiem.

Nie możemy zapomnieć, że przedstawiciele tego pokolenia najlepiej odnajdują się w biznesie internetowym i wiedzą jak na nim zarobić realizując się chociażby w zawodach, które dla starszego pokolenia właściwie nie istnieją. Czasami wciąż trudno wytłumaczyć rodzicom czy dziadkom kim właściwie jest youtuber czy influencer i w jaki sposób  takie osoby zarabiają.

Z pewnością pocieszający jest fakt, że u niektórych pojawienie się pandemii spowodowało obniżenie poziomu stresu i potrafią oni dostrzegać pozytywy spowolnienia gospodarki. Podobnie budujący jest fakt, że młode pokolenie całkiem dobrze radzi sobie finansowo, potrafi oszczędzać na wypadek nieprzewidzianych kryzysów oraz elastycznie odnaleźć się na zmieniającym się rynku pracy.

Pamiętajmy jednak, że charakterystyki tych generacji i wnioski płynące z badań, to duże uogólnienia, które pomijają indywidualne różnice. Każdy z nas jest inny, wielu przedstawicieli tych generacji z łatwością można by przypisać do innej grupy i nie każdy przedstawiciel pokolenia Z odnajduje się tak dobrze w obecnej sytuacji.

 

Opublikowano: 22.03.2021 10:25
Poprawiono: 22.03.2021 09:26
Modyfikujący: 
Udostępniający: Maria Piechocka
Autor dokumentów: