Pomiń nawigację

28 lipca 2021 r.

Szkolenia zdalne - tymczasowa czy trwała zmiana?

Epidemia koronawirusa przyspieszyła cyfryzację w wielu branżach – w tym także na rynku edukacji i szkoleń. W 2019 r. szkolenia zdalne (e-learning) stanowiły promil oferty w Bazie Usług Rozwojowych. Obecnie jest to około 30% wszystkich usług. Jednak utrzymanie się na rynku i przeniesienie swojej oferty do internetu nie dla wszystkich firm szkoleniowych okazało się być łatwym zadaniem. Swoimi doświadczeniami z ostatnich kilkunastu miesięcy podzielili się z nami przedstawicieli rynku szkoleniowego i operatorzy środków unijnych.  

Nowa rzeczywistość na rynku szkoleń

W czasie  kryzysu spowodowanego epidemią, usługi rozwojowe dla pracowników stały się w wielu przedsiębiorstwach  jednym z pierwszych obszarów do zredukowania. Oczywiście rynek szkoleniowych odczuł konsekwencje tych decyzji niemal natychmiast. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Polską Izbę Firm Szkoleniowych na zlecenie PARP już wiosną ubiegłego roku ponad połowa firm szkoleniowych i doradczych odnotowała opóźnienia w płatnościach za zrealizowane wcześniej usługi; niemal tyle samo straciło prawie 100 proc. swoich dochodów. Brak zamówień na usługi i odwoływanie szkoleń już zaplanowanych od razu uderzyło w płynność finansową tych podmiotów, a zaraz potem także w pracowników i podwykonawców, którym te firmy nie były w stanie płacić.

Potwierdzają to także przedstawiciele firm szkoleniowych, których zapytaliśmy o ich indywidualne doświadczenia.

Skutki pandemii odczuliśmy już w marcu 2020, kiedy nasi klienci zaczęli anulować zamówione szkolenia stacjonarne albo przekładać je na nieznane nikomu „lepsze jutro”. Na marzec 2020 mieliśmy również zaplanowane wydarzenie Technovation Forum - dużą, ogólnopolską konferencję dla dyrektorów produkcji i R&D, którą byliśmy zmuszeni odwołać. Oczywiście sytuacja mocno przełożyła się na wyniki finansowe- mówi Piotr Grzechowiak, Prezes Zarządu, GRUPA ODITK.

Podbój internetu

Zdawało się, że branża szkoleniowa jest jedną z  tych uprzywilejowanych, która może kontynuować działalność przenosząc swoją ofertę do sieci. Dla wielu firm okazało się nie być to jednak takie proste. Według wspomnianego powyżej badania Polskiej Izby Firm Szkoleniowych po 9 miesiącach epidemii aż 60% firm przeniosło zaledwie 1/5 usług lub wcale nie przeniosło usług do on-line.

Oczywiście znacznie łatwiej w nowej rzeczywistości odnalazły się te podmioty, które już wcześniej świadczyły chociaż część swoich usług zdalnie, posiadały zaplecze techniczne i organizacyjne lub takie, którym świat nowych technologii jest bliski z racji profilu biznesowego jak np. w przypadku firmy Comarch.   

Usługi szkoleniowe na otwartym rynku Comarch świadczy od 2000 roku. Jednakże działalność szkoleniowa jest jedynie jedną z wielu aktywności firmy. Głównym obszarem naszej działalności jest tworzenie rozwiązań i systemów informatycznych. W naszym przypadku decyzja o przejściu na szkolenia online zapadła już na początku kwietnia 2020, gdy pierwsi Klienci zgłosili gotowość do zmiany formuły działań rozwojowych. Można powiedzieć, że proces zmiany przeprowadziliśmy w przeciągu miesiąca, bo już w maju 2020 zrealizowaliśmy pierwsze szkolenia w pełni online- mówi Wojciech Czerepak, Dyrektor Centrum Szkoleniowego, Comarch SA.

Podobnie szybką reakcją na zmieniające się warunki rynkowe wykazała się także GRUPA ODITK , a także Uniwersytet SWPS. Jak zaznacza Jan Jaworowski, Dyrektor Studiów Podyplomowych i Szkoleń Uniwersytetu SWPS - Wraz z nadejściem pandemii natychmiast zaczęliśmy przygotowania do przejścia na nauczanie online, co stanowiło dla nas duże wyzwanie, dotychczas większość kursów była prowadzona stacjonarnie, na terenie uczelni. Przeszkoliliśmy kadry i uczestników zajęć, rozwinęliśmy komunikację ze studentami, słuchaczami i pracownikami, dostosowaliśmy infrastrukturę technologiczną do nowych potrzeb. Dzięki pełnej mobilizacji pracowników, w ciągu miesiąca udało nam się osiągnąć pełną sprawność w kształceniu zdalnym. Uczestnicy zajęć mogli płynnie przejść na nauczanie online, rozpoczęliśmy także zajęcia w formule HyFlex (podczas tego samego spotkania część studentów jest w sali razem z wykładowcą, a druga część uczestniczy w nim online) i poszerzyliśmy zakres korzystania z platformy e-learningowej Moodle.

Tym firmom z branży szkoleniowej, którym adaptacja do nowej rzeczywistości nie poszła tak gładko Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zaoferowała wsparcie w ramach projektu „Kompetencje dla sektorów zadanie COVID-19”. Dzięki temu mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa z branży usług rozwojowych mogły ubiegać się o zwrot części kosztów usług szkoleniowych i doradczych, które miały na celu pomoc przedstawicielom branży szkoleniowej w przestawieniu się na zdalne świadczenie usług.

Jest to niezwykle istotne ponieważ po kilkunastu miesiącach stagnacji zapotrzebowanie na usługi szkoleniowe dla pracowników jest bardzo duże. Jak wynika z badania „Potrzeby edukacyjne przedsiębiorców w okresie po epidemii Covid-19” przeprowadzonego na początku bieżącego roku przez Business Center Club aż 87% badanych przedsiębiorców dostrzega potrzebę uzupełnienia wiedzy i umiejętności w swojej organizacji, by zapewnić jej przetrwanie i rozwój. 

Szkolenia online cieszą się obecnie coraz większą popularnością. Zainteresowanie taką formą usług rozwojowych zdecydowanie wzrosło w czasie pandemii. Na jej początku, czyli wiosną 2020 roku, generalnie spadło zainteresowanie wszelkimi usługami w postaci szkoleń czy doradztwa. Latem ubiegłego roku miał miejsce prawdziwy boom na tego typu usługi, głównie właśnie świadczone online. Potem zainteresowanie ponownie zmalało. Z całą pewnością na takie wahania zainteresowania rzutowała kwestia wprowadzania lub zdejmowania obostrzeń, sytuacja całej gospodarki, a przede wszystkim indywidualna sytuacja firm. Obecnie można uznać, że zdalna forma świadczenia usług weszła na stałe do oferty firm szkoleniowych, choć nie jest ona dominującą- mówi Michał Durzyński, kierownik Działu Wsparcia Kadr dla Gospodarki w Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki.

Podobnie duże zainteresowanie usługami zdalnymi zauważają także inni regionalni operatorzy środków unijnych.  Jak wskazuje Joanna Szalpuk, kierownik projektu  Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. w Zielonej Górze - Zainteresowanie ze strony przedsiębiorców kursami online jest bardzo duże.  Nasz projekt ruszył od marca 2020 r. i od tego czasu około 90% usług  zostało zrealizowanych w sposób zdalny.

Powodzeniem cieszy się też oferta studiów podyplomowych realizowanych online. Zainteresowanie zajęciami zdalnymi jest bardzo wysokie, w przypadku wielu kierunków nawet wyższe niż dotychczas. Zadowalające są również wyniki ewaluacji zajęć w trybie online, oceny są na podobnym poziomie jak zajęć prowadzonych stacjonarnie - mówi Jan Jaworowski, Dyrektor Studiów Podyplomowych i Szkoleń Uniwersytetu SWPS

Zdalnie nie znaczy gorzej

W 2020 r. laptop, tablet czy smartphone stały się niezbędnymi narzędziami pracy, a dobre łącze internetowe przepustką nie tylko do świata rozrywki, ale również do utrzymania relacji z bliskimi i edukacji. Jesteśmy bardziej oswojeni z komunikacją online i z większą otwartością podchodzimy również do edukacji zdalnej. Jak wynika z raportu Great Digital i Digital University „Edukacja zdalna pracowników w czasach COVID”  aż 77% badanych uważa, że edukacja zdalna może być takim samym doświadczeniem (dobrym lub złym) jak edukacja stacjonarna i wybór tego, w jakim trybie odbywa się usługa nie przesądza jeszcze o jej jakości.

Potwierdzają to przedstawiciele regionalnych operatorów podmiotowych systemów finansowania, którzy przyznają dofinansowanie na realizację usług rozwojowych w BUR. Zdaniem Marii Czernieckiej, Kierowniczki Projektu „Fundusz Usług Rozwojowych w województwie zachodniopomorskim FUR2”- Przedsiębiorcy oceniają usługi zdalne równie wysoko jak usługi stacjonarne. Często zależy to od tematu szkolenia czy prowadzącego.  Nie ma większej różnicy pomiędzy ocenami usług zdalnych i usług realizowanych stacjonarnie.

Reakcja rynku na wybuch pandemii COVID-19 i tym samym rozwój szkoleń w kierunku usług świadczonych zdalnie, szybko wymusił, aby wszystkie strony: zarówno Administrator BUR – PARP, Operatorzy jak i Dostawcy oraz Odbiorcy usług odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Był to proces pełen nowych wyzwań, zasad i sytuacji nieoczywistych, wymagających naszej współpracy – mówi Katarzyna Jakubas z Agencji Rozwoju Regionalnego "ARLEG" S.A.

Jak zaznacza Agata Szostek, Kierownik Zespołu w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego - Problemem stał się monitoring usług świadczonych zdalnych, a w szczególności weryfikacja osób uczestniczących w szkoleniu (potwierdzenie ich tożsamości czy brak potwierdzenia obecności na czacie danej osoby nawet gdy jest zalogowana).

Natychmiast po zidentyfikowaniu problemu Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości we współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej opracowały „Wytyczne dotyczące świadczenia usług zdalnych w BUR”. Wytyczne wprowadziły jednoznaczne zasady, dzięki którym przedsiębiorcy wiedzieli w jaki sposób mogą organizować usługę, jakie są wymogi BUR (nagrywanie, rejestr logowań itp.), jak taka usługa będzie  monitorowana przez Operatora, w jaki sposób będzie rozliczana.  Znacząco wspomogły one możliwość realizacji usług zdalnych dla przedsiębiorców w okresie lock-down'u. Podobnie wprowadzony później Standard Usługi Zdalnego Uczenia się jest bardzo cenną wskazówką. Na pewno uporządkował wiele kwestii - w tym wymogi dotyczące planowania i projektowania usługi, możliwości wykorzystania różnych narzędzi oraz  realizacji usługi.  Przygotowany SUZ - w sposób trwały określił wymogi jakościowe tej usługi - do wykorzystania i stosowania przez przedsiębiorców, jako element uzupełniający do  posiadanych certyfikatów jakości - SZJ ISO 9001:2015, SUS 2.0, MSUES 2.0- mówi Maria Czerniecka, Kierowniczka Projektu „Fundusz Usług Rozwojowych w województwie zachodniopomorskim FUR2”.

Droga jednokierunkowa

Rynek usług rozwojowych przeszedł przyspieszony kurs z realizacji usług zdalnych i dokonał znaczącego postępu w tym w obszarze.  Czy będzie to zmiana trwała i dalszy kierunek rozwoju w następnych latach? Co do tego przedstawiciele firm szkoleniowych nie mają wątpliwości. Jesteśmy zdania, że od rozwoju online nie ma odwrotu. Na rynku pojawiła się otwartość na szkolenia i inne działania online. Wcześniej tylko część klientów chciała realizować je w tej formule. Dziś wielu z nich jest już przekonanych o ich skuteczności i widzi w nich wartość. W GRUPIE ODITK obieramy kierunek na formułę hybrydową – proponując klientom działania, w których łączymy szkolenia stacjonarne czy innego typu spotkania „face to face” z rozwiązaniami online, np. podcastami, różnego rodzaju animacjami czy materiałami video - mówi  Piotr Grzechowiak, Prezes Zarządu, GRUPA ODITK. Podobnego zdania jest Wojciech Czerepak, Dyrektor Centrum Szkoleniowego, Comarch SA- Moim zdaniem zmiana modelu będzie już trwała – część klientów, tak jak cześć ich pracowników, już nie wróci do szkoleń stacjonarnych. Pojawiają się pierwsze zamówienia na szkolenia stacjonarne, ale w moim odczuciu to będzie jednak jeszcze długo margines.

 

 

Opublikowano: 28.07.2021 17:45
Poprawiono: 30.07.2021 08:43
Modyfikujący: Maria Piechocka
Udostępniający: Maria Piechocka
Autor dokumentów: